Sztuczna sztuka?


435 tys. dolarów – za tyle w październiku 2018 roku dom aukcyjny Christie’s sprzedał obraz Portret Edmonda Belamy’ego. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że obraz został stworzony przez algorytm. Czy sztuczna inteligencja zastąpi kiedyś artystów?

Portret Edmonda Belamy’ego to pierwsze dzieło sztuki stworzone przez sztuczną inteligencję sprzedane za tak wielką sumę. Na pewno przyczyniła się do tego historia, jaką twórcy algorytmu – kolektyw artystyczny Obvious, opowiedzieli o procesie powstawania dzieła. Pierwszy z algorytmów, na podstawie analizy kilkunastu tysięcy portretów namalowanych między XIV a XX wiekiem, miał stworzyć portret, który mógłby być uznany za namalowany ludzką ręką. Drugi algorytm sprawdzał czy proponowane „dzieło” jest autorstwa człowieka czy komputera. Kiedy wreszcie maszynie udało się oszukać maszynę – ogłoszono sukces, a obraz wystawiono na sprzedaż. Z samą produkcją obrazu łączą się kontrowersje, bo twórcy projektu posłużyli się częścią kodu i pomysłem innego twórcy, Robbiego Barrata. Nie wnikając jednak w sprawy własności praw autorskich – projekt Obvious to kolejny etap w kształtowaniu myślenia o sztuce w przyszłości.

Jak pisze Aleksandra Przegalińska, naczelnym celem idei sztucznej inteligencji jest zbudowanie robota androida, który naśladowałby człowieka, a wreszcie także cyborga, czyli robota, który stałby się człowiekiem[1]. Nic więc dziwnego, że jednym z elementów pracy nad „człowiekiem przyszłości” jest sprawdzenie jak maszyny radzą sobie z procesami kreatywnymi, jakimi jest m.in. tworzenie sztuki. Pytanie „czy maszyny mogą być twórcze?” jest jednym z najważniejszych w kontekście myślenia o sztucznej inteligencji. Ada Lovelace, uważana za pierwszą programistkę, twierdziła, że komputerom nie można przypisać kreatywności w procesie tworzenia[2]. Tymczasem, jak przypomina Toby Walsh, już 100 lat przed wynalezieniem elektronicznego komputera, wynalazca John Clark stworzył maszynę generującą wiersze (ilość możliwych kombinacji pozwoliła wygenerować 26 milionów różnych wierszy)[3]. I choć wiersze tworzone przez algorytmy pozytywnie zdają test Turinga (wydają się być tworzone przez człowieka), tak jak w przypadku obrazu Portret Edmonda Belamy’ego, za ich sukcesem stoją tysiące posiadanych i przeanalizowanych danych. Jednak czy człowiek też w procesie kreatywnym nie wykorzystuje zdobywanych przez całe życie doświadczeń, wspomnień i wiedzy?

Mimo, że Ada Lovelace nie wierzyła w twórcze możliwości maszyn, to właśnie na jej cześć został nazwany robot-artysta. Ai-Da to robot wyglądający zupełnie jak człowiek – ma brązowe, długie włosy, zgrabną sylwetkę, twarz kobiety, jednak zamiast rąk ma metalowe, ruchome protezy. To w nich trzyma ołówek, którym rysuje portrety osób zeskanowanych przez umieszczone w oczach soczewki.

Ai-Da jest mechanicznym robotem, nie jest prawdziwa i nie ma myśli ani uczuć, ale przepowiada czasy, w których transludzka biotechnologia mogłaby być możliwa. Ludzie są pewni swojej pozycji jako najpotężniejszego gatunku na planecie, ale jak daleko naprawdę chcemy tę moc wprowadzać do nowego świata? – tak o maszynie mówią jej twórcy[4].

W czerwcu na Uniwersytecie Oksfordzkim ruszyła pierwsza wystawa jej prac. Androidowa artystka jednak nie tylko rysuje portrety, ale także maluje, rzeźbi i tworzy ceramikę. Podobno jest nawet zdolny do interpretacji, o czym świadczy fakt, że ten sam temat przedstawia na wiele sposobów. Czy Ai-Da jest prototypem artystów-cyborgów?

Według Marcina Składanka za pierwszego cyfrowego artystę można uznać maszynę AARON Harolda Cohena. To dzieło było pionierem w wykorzystaniu sztucznej inteligencji i sztuki do tworzenia sztuki. Jednocześnie AARON był przedłużeniem stylu samego Cohena, a programista przyznawał, że robot został zaprogramowany, by odzwierciedlał jego wyobrażenia o sztuce i procesie tworzenia. Z tego względu wielu krytyków zakwestionowało kreatywność robota. Nie udało się tego zmienić, mimo, że nad kolejnymi wersjami maszyny artysta pracował przez wiele lat, a ostatnia jego wersja powstała w 2006 roku. [5]

Rysujące roboty powstawały oczywiście już wcześniej, swój robot rysujący stworzyli nawet studenci Politechniki Wrocławskiej – ich urządzenie Calliope dostało w 2013 roku złoty medal na zawodach RoboGames[5]. Trudno jednak Calliope nazwać artystą, gdyż jego dzieła to przerysowane na kartkę papieru obrazy wprowadzone do komputera. Nie ma tu więc mowy o komponencie twórczym.

Ale robotów powstaje coraz więcej, a na dodatek są coraz lepsze i bardziej kreatywne w procesie tworzenia sztuki. Można to sprawdzić śledząc kolejne edycje konkursów dla stworzonych przez człowieka artystów, np. Robot Art Competition. Maszyny nie tylko reinterpretują obrazy znanych twórców czy zdjęcia (co po prostu w przyszłości przyspieszy reprodukowanie obrazów na masową skalę), ale także tworzą „swoje” obrazy np. losowo poruszając pędzlem po kartce papieru czy reagując na dźwięki muzyki.

CloudPainter, eDavid, PumaPaint, Painting Fool – to tylko niektóre z robotów, których twórcy pracują nad tym, by urządzenia dzięki sztucznej inteligencji były coraz doskonalszymi – czyli bardziej kreatywnymi, samodzielnymi artystami.

Ciekawym projektem był na pewno „The Next Rembrandt” z 2016 roku. W Amsterdamie zaprezentowano nowe dzieło Rembrandta – z tym, że nie był to cudownie odnaleziony obraz malarza, a obraz stworzony przez komputer. Na podstawie dostarczonych mu obrazów artysty, komputer mógł nauczyć się, jak malował Rembrandt – poznać jego styl, najczęściej używane kolory czy wykorzystywaną perspektywę[6].

Nawet Google postanowiło zostać malarzem wykorzystującym sztuczną inteligencję i deep learning. Ich generator Deep Dream, działający w oparciu o sztuczne sieci neuronowe, pozwala z gotowy zdjęć tworzyć zupełnie nowe, intrygujące dzieła. Do tego stopnia niezwykłe, że efekty pracy algorytmów sprzedawane są na aukcjach za kilka tysięcy dolarów. Innym projektem Google jest Magenta, który do tworzenia sztuki wykorzystuje uczenie maszynowe do tworzenia muzyki i obrazów, np. w wersji „draw” komputer sam dokończy za użytkownika obraz, który zaczął malować.

Algorytmy tworzą dziś wiersze, komponują muzykę (nawet chorały inspirowane muzyką Jana Sebastiana Bacha!), malują. Czy są artystami to pewnie ciągle kwestia dyskusyjna. Choć być może za kilkanaście lat, po tych dyskusjach pozostaną tylko ślady komentarzy w internecie, a maszyny zostaną uznane za pełnoprawnych twórców obrazów – nie tylko dekorujących ściany w salonie, ale także galerie sztuki. Być może „prawdziwi” artyści staną się w przyszłości, jak pisze Jacek Dukaj, po prostu zbędni?

Z pozoru trywialną, lecz nie pozbawioną doniosłych konsekwencji przewagą AI nad artystami Homo sapiens jest wyższość czysto techniczna, mianowicie w wydajności pracy: szybkości myśli i szybkości produkcji. (…) Być może nadal byłbyś w stanie stworzyć coś, czego żaden program jeszcze nie wytworzy – ale czy w ogóle podejmiesz próbę? czy przystąpisz do tego biegu, wyczerpującego maratonu ducha? Wiedząc, że nawet na godziny przed metą AI może wtem przyłączyć się do zawodów i prześcignąć cię bez wysiłku w kilka minut?[7]


[1] A. K. Przegalińska, Istoty wirtualne. Jak fenomenologia zmienia sztuczną inteligencję, universitas, Kraków 2016, s. 83.

[2] T. Walsh, To żyje. Sztuczna inteligencja. Od logicznego fortepianu po zabójcze roboty, PWN, Warszawa 2018, s. 111.

[3] Ibidem.

[4] A. Zagórna, Maszyna kreuje, Sztuczna inteligencja, https://www.sztucznainteligencja.org.pl/maszyna-kreuje/, data dostępu: 20.07.2019.

[5] M. Składanek, AARON. Harlen Cohen [w:] Klasyczne dzieła sztuki nowych mediów (pod. red.) P. Zawojskiego, Instytucja Kultury Katowice – Miasto Ogrodów, Katowice 2015, s. 32-33.

[5] Calliope rysuje logo TVN24. To „robot-artysta”, https://www.tvn24.pl/wroclaw,44/calliope-rysuje-logo-tvn24-to-robot-artysta,327791.html, data dostępu: 20.07.2019.

[6] J. Komusińska, „Nowy” „obraz” „Rembrandta”, ekultura.org, http://ekultura.org/nowy-obraz-rembrandta/, data dostępu: 21.07.2019.

[7] J. Dukaj, Sztuka w czasach sztucznej inteligencji, http://forumprzyszloscikultury.pl/, data dostępu: 22.07.2019.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *