Intermedia
Niektórzy pojęcie intermedia stosują zamiennie ze słowem multimedia. Nie powinno być to jednak takie oczywiste. Dlaczego?
Intermedia to według Dicka Higginsa utwory sztuki, które pojęciowo mieszczą się w obszarze między środkami wyrazu już znanymi[1]. Dick Higgins był amerykańskim artystą intermedialnym i teoretykiem, założycielem grupy Fluxus, międzynarodowego ruchu artystycznego działającego w XX wieku. Sam Higgins nie uważał się jednak za autora pojęcia intermedia. Słowa tego używał już w 1812 roku Samuel Taylor Coleridge, dla którego oznaczało ono stworzenie dzieła z pomocą różnych środków wyrazu. Definicja słowa intermedia sięga więc do czasów, gdy nowe media były jeszcze melodią przyszłości, stąd używanie obecnie wymiennie pojęcia multimedia jest mylne. Zarówno ponad 200 lat temu, jak i w czasach Higginsa intermedia odnosiły się do dzieł sztuki powstających na styku znanych już dziedzin.
Jak zauważa jednak Ryszard W. Kluszczyński, pojęcie multi-media wprowadzone do refleksji o sztuce nowych mediów w podobnym okresie, co intermedia. Bobb Goldstein użył tego słowa do określenia swojego widowiska Light-works w 1966 roku. Wydarzeniami multimedialnymi ogłaszano wówczas wszystkie spektakle łączące w sobie sam występ z projekcjami filmów czy projekcjami świetlnymi (np. spektakle Andy’ego Warhola). Od lat 90. jednak pojęcie multimediów stało się silnie związane z mediami cyfrowymi – połączeniem dźwięku, wideo czy animacji [2].
Wracając jednak do działającego w grupie Fluxus, Higginsa, warto zauważyć, że on również pojęcie intermedia odnosił do artystycznej twórczości swoich kolegów (tj. m.in. John Cage, Robert Rauschenberg, Allan Kaprow, Merce Cunningham) – happeningów, performance’ów, muzycznych eksperymentów, poezji wizualnej czy przestrzennych obrazów. Jak pisał Higgins happening stał się intermedium, nieoznakowanym terenem pomiędzy kolażem, muzyką i teatrem. Nie rządzi się on żadnymi regułami, każde dzieło określa swój własny środek wyrazu i formę zgodnie ze swoimi potrzebami. (…) użycie intermediów staje się mniej lub bardziej uniwersalne we wszystkich dziedzinach sztuki[3].
Spopularyzowane przez Higginsa w 1965 roku słowo intermedium, było tym, czego w sztuce wtedy brakowało. W jakich szufladkach, ramach można było umieścić dzieła, które znajdowały się na pograniczu teatru i muzyki, malarstwa i rzeźby, rzeźby i teatru? Dla tych wszystkich działań, młodych, przełamujących tradycyjne myślenie o sztuce artystów, było to wreszcie pojęcie, które mogło sklasyfikować jakoś ich działalność. Intermedia odnosiły się do sztuki interdyscyplinarnej, trudnej do jednoznacznej definicji. Intermedia według Higginsa zakładały też rezygnację ze wszelkich reguł, którymi rządziła się sztuka, były furtką do artystycznej wolności – zarówno na poziomie treści, jak i formy dzieła.
Sam Higgins mówiąc o intermediach odwoływał się już do pracy Marcela Duchampa, którego sztukę trudno było jednoznacznie oznaczyć jako rzeźba. Intermedia stały się więc pojęciem pojemniejszym i niezwykle przydatnym. Warto dodać także, że już pojęciu wykorzystywanym przez Higginsa w 1965 roku zawierały się zarówno art media, czyli artystyczne środku wyrazu, jak i life media, które rozumiane były jako narzędzia komunikacji.
Nową, rozszerzoną definicją intermediów zaproponował w 1999 roku Ryszard W. Kluszczyński. Dla niego to dziedzina artystyczna, która w każdym ze swoich poszczególnych przejawów inicjuje w sposób nieuchronny relacje pomiędzy różnymi mediami. Tak rozumiany relacjonizm, sieć odniesień intermedialnych, zastępuje tu kompleks atrybutów, za pomocą których charakteryzujemy zwykle poszczególne rodzaje sztuki. Sztuka intermedialna jest dziedzina totalną (…) jest odsyłaniem, widzeniem jednego medium poprzez drugie, wzajemnym aktywizowaniem i pobudzaniem[4]. Dla Kluszczyńskiego intermedia to więc nie tyle jedna całość wynikająca z połączenia kilku mediów / dziedzin sztuki, co zależność pomiędzy jednym medium a drugim w obrębie jednego dzieła.
Z kolei Konrad Chmielecki, mówiąc o intermediach, podkreśla – wychodząc od prefiksu „inter-”, jak ważne w pojęciu jest przestrzeń między mediami, w której zachodzą procesy przepływu i wymiany informacji[5].
Pojawienie się nowych mediów, wykorzystanie ekranów i komputerów w sztuce sprawiło, że pojęcie intermedia często odnoszone jest do sztuki cyfrowej. Trzeba jednak pamiętać, że chcą intermediów nie jest użycie technologii w dziele sztuki, a interdyscyplinarność i relacje zachodzące pomiędzy środkami przekazu czy mediami wykorzystanymi w sztuce.
Intermedia znalazły też swoje miejsce na uniwersytetach i
akademiach artystycznych. W Polsce kierunek
i katedra Intermediów zostały utworzone na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w
roku 2007 z inicjatywy Antoniego Porczaka i Artura Tajbera. Intermedia można też
studiować na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu czy Akademii Sztuk Pięknych
w Gdańsku.
[1] D. Higgins. Intermedia i inne eseje, Wydawnictwo Akademii Ruchu, Warszawa 1985, s. 19.
[2] R. W. Kluszczyński, Estetyka sztuki nowych mediów, Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina, s. 8.
[3] D. Higgins, Intermedia [w:] Nowoczesność od czasu postmodernizmu oraz inne eseje, Wybór, opracowanie i posłowie Piotr Rypson, Słowo/ Obraz terytoria, Gdańsk 2000, s. 123.
[4] R. W. Kluszczyński, Film, wideo, multimedia. Sztuka ruchomego obrazu w erze elektronicznej, Instytut Kultury, Warszawa 1999, s. 76.
[5] K. Chmielecki, Intermedialność jako fenomen ponowoczesnej kultury [w:] „Kultura współczesna” 2007 nr 2, s. 119.