Ars Independent
Filmy animowane, fabularne, wideoklipy, gry wideo – festiwal Ars Independent w Katowicach już od 9 lat prezentuje niezależną sztukę mediów.
O ile festiwali filmowych jest w Polsce wiele, wideoklipy i gry wideo (szczególnie te niezależne) nie mają zbyt wielkiej szansy na festiwalowe pokazy, szczególnie na wydarzeniach, które nie są przeznaczone tylko dla fanów gier. Na szczęście jest Ars Independent, gdzie gry nie tylko mogą zmierzyć się ze sobą w walce o Czarnego Konia, ale także są pokazywane na wystawach, a projekty najnowszych produkcji trafiają na nocną giełdę gier wideo. Gry na Ars Independent, zazwyczaj, wyróżniają dwie cechy – grywalność oraz podejmowana tematyka.
W tym roku w konkursie zmierzyło się siedem gier z całego świata: i pozycje dopracowane graficznie, i te dla których strona wizualna nie jest najważniejsza, i te z rozbudowanym scenariuszem, i te z prostą fabułą. Niestety w tym roku do konkursu nie trafiła ani jedna polska produkcja. Moje serce skradła gra „Far. Lone Sails” zespołu Okomotive. Produkt oczarowuje już wizualnie – minimalizm, przemyślany świat przedstawiony i urocza postać głównego bohatera.
Bohater przypomina Czerwonego Kapturka, który jednak zamiast w lesie utknął w wysuszonym jeziorze lub morzu. Sam przemierza dotknięty apokalipsą świat, a jego kompanem podróży staje się wielka opuszczona maszyna, którą musi wszelkimi sposobami wprawić w ruch. „Far. Lone Sails” to nie tylko gra logiczno-zręcznościowa, ale także wzruszająca opowieść o pustce, samotności. To film drogi o przyjaźni człowieka z maszyną rozegrany w stylistyce końca świata.
Zdobywcą nagrody Czarnego Konia Gier Wideo została jednak gra „Baba is you” autorstwa fińskiego dewelopera Arvi „Hempuli” Teikari. W przeciwieństwie do „Far. Lone Sails” nie zachwyca stroną wizualną, wręcz przeciwnie – dwuwymiarowa grafika przypomina gry tworzone jeszcze na konsole. Ta gra logiczna zaskakuje jednak zasadami, a właściwie tym, że to użytkownik może na bieżąco zmieniać zasady gry. Przesuwając kolejne elementy na planszy, wykorzystując zarówno słowa jak i obrazy – układamy z nich nowe zasady rozgrywki. Inteligentne połączenie rozrywki z logicznym myśleniem.
Gry na Ars Independent często mają wymiar społeczny, i taką właśnie grą była „The friends of Ringo Ishikawa”, rosyjska produkcja o nastolatku w japońskiej szkole. Choć większą część gry poświęcamy na walki gangów, którego nasz bohater – Ringo – jest członkiem, to my decydujemy o tym czy Ringo pójdzie na wagary, czy może trafi do szkoły. Nasz bohater jest bowiem u progu ukończenia szkoły średniej, jednak środowisko, w którym się znalazł skutecznie odciąga go od szczęśliwego zakończenia.
Festiwalowi towarzyszyła interaktywna wystawa ForePlay przedstawiająca erotykę i zmysłowość w grach wideo. Rzadko poruszany w publicznej dyskusji wątek i spychany na margines temat, jakim jest ogromny biznes erotycznych gier wideo, tu wybrzmiał także dzięki towarzyszącej wystawie konferencji. Na wystawie natomiast można było nie tylko prześledzić historię erotycznych gier wideo, ale także samemu zagrać we wszystkie z zaproponowanych produkcji.
Nie tylko jednak wystawy gier były interaktywne podczas tej edycji Ars Independent. Organizatorzy festiwalu postanowili włączyć uczestników w tworzenie gazety festiwalowej. Jak? Wydawana codziennie kronika festiwalowa była niczym innym jak zbiorem postów z mediów społecznościowych dodawanych przez odwiedzających festiwal – dzięki temu stała się autentyczna. Wystarczyło dodać hashtag #KronikaKonika, by zaznaczyć, że post może być wykorzystany w kronice. Doskonale wykorzystane zjawisko wikinomii.