Muzeum opowiadane na nowo

Jak opowiadać w czasach nowych mediów? W świecie, w którym odbiorcy przyzwyczajeni są do krótkich filmów na Facebooku, czytania samych nagłówków i stron internetowych pełnych odnośników odsyłających do kolejnych podstron. Nowe narracje muszą sprostać wymaganiom współczesnych odbiorców, także w muzeach.

Jak zauważał John Fiske narracja to nie tylko element powieści czy filmów, obecna jest także w teatrze, na koncercie czy dziele malarskim[1]. Narracja nadaje tekstowi sens, tworzy relację pomiędzy nadawcą, a odbiorcą. W wymiarze syntagmatycznym tworzy związki przyczynowo-skutkowe, a w wymiarze paradygmatycznym odwołuje się do dodatkowych treści i znaczeń dopełniających historię. Klasycznych teorii narracji jest wiele, pozostają one jednak niewystarczające dla opowieści, które dziś trzeba snuć, by przekazywać treści.

Nowe narracje związane są nie tyle z pojawieniem się internetu, ale przejściem tradycyjnego internetu do ery Web 2.0. Nowy odbiorca, którego wykształciły nowe media zupełnie inaczej korzysta z tekstów kultury, więc i one muszą zmienić swoją strukturę. Bogdan Jung uważa, że za symboliczną datę nowej fazy tego medium można przyjąć rok 2001, kiedy to odbyła się pierwsza konferencja O’Reilly’ego poświęcona temu zjawisku. Sieć „tylko do odczytu” (read only, downloading) stała się strefą aktywnego uczestnictwa (read and write, uploading), gdzie treści nie były już generowane tylko przez twórców, lecz także przez użytkowników serwisów internetowych. Różnica pomiędzy tymi etapami jest tak jak między pasywnym a aktywnym korzystaniem z mediów, między konsumpcją a twórczością[2]. Do określenia zmiany jaka zaszła w nowych mediach powszechnie używa się terminu „Web 2.0”, spopularyzowanego przez firmę O’Reilly Media.

Interakcja z użytkownikiem, szybkość czy partycypacja wpływają na zmianę społeczeństwa, przykładem może być kultura uczestnictwa, w której konsumenci przestali być biernymi odbiorcami i wchodzą w interakcję z producentami[3]. Narracja tekstu kultury to już więc nie tylko opowieść autora skierowana do odbiorcy – teraz to także opowieści snute przed odbiorców. Nie zawsze można mówić też o związku przyczynowo-skutkowym, gdyż często w przypadku tekstów z wykorzystaniem nowych mediów narracja prowadzona jest nielinearnie, a o kolejności odczytania decyduje odbiorca. Kultura konwergencji sprawiła także, że narracja tekstu kultury nie musi zamykać się w jednym medium.

Nielinearność

Klasyczne teorie narracji zakładają obecność pewnych stałych elementów budujących strukturę opowieści, u Wladimira Proppa jest to np. przejście ze stanu harmonii przez zmagania, które doprowadzają ponownie do stanu harmonii. Propp wyróżnia też typy bohaterów i ich funkcje, które są uniwersalne i pojawiają się w różnych dziełach literackich[4].  Zresztą już Arystoteles pisał w swojej Poetyce, że narracja to opowieść posiadająca początek, środek i koniec oraz wiążący je główny wątek. Wielu badaczy wskazuje także na związki przyczynowo-skutkowe, które są elementem narracji. Jednak już postmodernizm pokazał, że nie zawsze teksty kultury trzeba odczytywać „po kolei”, czego sztandarowym przykładem jest Gra w klasy Julio Cortazara – książka, w której o kolejności czytania rozdziałów decydował odbiorca, a nie kolejny numer strony.

Współczesny odbiorca, głównie za sprawą internetu i hiperlinków, przyzwyczaił się, że treści w mediach czyta w sposób nielinearny, porzucając czasami logikę wywodu na rzecz dygresji, do której zachęca podświetlony link w tekście. Na przyzwyczajenia odbiorców odpowiadają teksty kultury – stąd w internecie pojawiła się e-liberatura (czego przykładem jest powieść hipertekstowa Koniec świata według Emeryka Radosława Nowakowskiego, która zadebiutowała online w 2005 roku[5]), seriale internetowe webseries czy seriale, które można oglądać na Instagramie (jak Sufferrosa Kissinger Twins). Te gatunki cechuje nielinearność narracji, to widz decyduje o tym, który rozdział przeczyta/obejrzy jako następny, który pominie w ogóle, a którego nawet nie odkryje w plątaninie linków i wizualnych hiperłączy. Nowe struktury narracyjne nie koncentrują się już na przeprowadzeniu odbiorcy od punktu A do Z, ale tym, by każdy punkt po kolei zachęcał do dalszego odbioru dzieła. Trudno też o wyodrębnienie momentu kulminacyjnego, bo odbiorca może dotrzeć do niego w dowolnym momencie czytania tekstu. Narracja nielinearna ma zastosowanie nie tylko w kinie czy literaturze, ale także sztukach wizualnych – zarówno na poziomie samego dzieła sztuki, jak i aranżacji przestrzeni wystawy. Wieloelementowe instalacje artystyczne często nie mają ukierunkowanego sposobu odbioru, a widz może sam zdecydować, który element chce eksplorować i w jakiej kolejności.

Inaczej wygląda sprawa w przypadku aranżacji przestrzeni w muzeach, gdzie klasyczna struktura narracyjna odgrywa coraz większe znaczenie. Ścieżki zwiedzania najczęściej tworzone są w oparciu o chronologię bądź tematykę, ale obecnie popularne jest tworzenie ekspozycji jako narracyjnej, niemal fabularnej opowieści. Zaprogramowane ścieżki zwiedzania, które mają u widza wzbudzić konkretne uczucia czy emocje, nie pozwalają na samodzielne decydowanie o kolejności oglądanych eksponatów. Wystawy budują i opowiadają konkretne historie czego przykładem może być Muzeum Emigracji w Gdyni, Muzeum Śląskie czy Muzeum Narodowe w Szczecinie Przełomy.

Opowiadanie transmedialne

Kolejnym pojęciem, związanym również z kulturą konwergencji, a mającym wpływ na narrację jest opowiadanie transmedialne. To zjawisko, opisane przez Henry’ego Jenkinsa, polegające na upowszechnianiu tekstów kultury przy pomocy wielu różnych mediów. Jednocześnie teksty udostępnione w różnych mediach nie są ze sobą tożsame, ale komplementarne. Opowieść transmedialna to wielowątkową i zróżnicowaną historię, która odsłaniana jest na różnych platformach medialnych, przy czym każde medium ma swój oddzielny wkład w tworzenie i rozwijanie fikcyjnego świata[6]. Sztandarowym przykładem opowiadania transmedialnego jest Matrix, gdzie filmową historię uzupełniał komiks i animacja.

Również w muzeach można spotkać taki sposób kreowania narracji. Pierwszym nośnikiem informacji są eksponaty, ich opisy oraz opisy na ścianach. Obecnie drugim poziomem bardzo często są treści umieszczone w multimedialnych ekranach czy kioskach – korzystanie z nich nie jest konieczne podczas odbioru wystawy, uzupełnia jednak zwiedzanie o dodatkowe treści. Kolejnym komplementarnym nośnikiem informacji są przewodniki głosowe (audioguide). Dzięki rozwojowi nowych mediów pojawiają się również nowe – rozszerzające narrację – media, takie jak aplikacje mobilne, treści prezentowane w rozszerzonej czy wirtualnej rzeczywistości. Zmiana praktyk odbiorczych wymusza na muzeach dostosowanie narracji ekspozycji do przyzwyczajeń współczesnych zwiedzjących.


[1] J. Fiske, Television Culture, New York and London 1991, s. 128.

[2] B. Jung, Wstęp [w:] Wokół mediów ery web 2.0 [pod. red] B. Junga, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2010, s. 7. 

[3] H. Jenkins, Kultura konwergencji. Zderzenie starych i nowych mediów, Wydawnictwa Akademickie i Profesjonalne, Warszawa 2008, s. 9. 

[4] W. Propp, Nie tylko bajka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000.

[5] R. Nowakowski, Koniec świata według Emeryka, http://www.liberatorium.com/emeryk/brzask.htm, data dostępu: 2.08.2019.

[6] H. Jenkins, Kultura konwergencji. Zderzenie starych i nowych mediów, Warszawa 2008, s. 260.