Paweł Janicki – eksperymenty z dźwiękiem

Paweł Janicki to artysta medialny, zajmujący się tworzeniem interaktywnych instalacji audiowizualnych, spektakli, systemów sensorycznych czy algorytmicznych kompozycji. Sam tworzy bądź rozwija interfejsy bądź programy umożliwiające mu prezentację artystycznych dokonań. Janicki tworzy prace na pograniczu muzyki generatywnej, performance’u, sztuk wizualnych i programowania.


Większa część moich inspiracji, a także zainteresowania koncentrują się wokół muzyki, programowania i sieci komunikacyjnych. To triada dość typowa dla sztuki mediów lat 90. Nie sądzę, żebym był jednak niewolnikiem tamtej dekady – powyższa konstatacja jest prostym stwierdzeniem istnienia koincydencji, choć niewątpliwie dorastałem – jako twórca – w tamtym okresie[1]. Jak sam pisze na swojej stronie internetowej: Szczególne miejsce w jego działalności zajmuje tworzenie oprogramowania zgodnie z jego własnymi projektami – i ogólnie – tworzenie własnych mediów albo sabotowanie już istniejących rozwiązań[2].

Dane to podstawa

Jednym z najbardziej znanych dzieł Janickiego jest Ping Melody. To powstające na żywo dzieło muzyczno-internetowe to cyfrowy zapis muzyki wykonywanej przez zaproszonego artystę, który  przesyłany jest do dowolnego miejsca na świecie, a następnie odtwarzany ponownie z uwzględnieniem zniekształceń dźwięków pojawiających się podczas wirtualnej przesyłki. Ping Melody miał swoją premierę w 2003 roku we Wrocławiu, ale przez lata projekt ewoluował – z formy prezentującej jedynie muzykę, w dzieło uwzględniające dane komunikacyjne i satelitarne.

Dane satelitarne wykorzystuje także późniejsza praca Silver Moon, Blue Planet, Blue Note – muzyczno-przestrzenna instalacja wykorzystująca obrazy z kamer satelitarnych i dane Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Te dane, przechwytywane w czasie rzeczywistym były bezpośrednio włączane w dzieło sztuki.

Natomiast na przechwytywanych z internetu danych bazowała jego instalacja NetEater: Data Tower. To rzeźba generatywna, która dzięki działaniu algorytmów publikuje dźwięki oraz różne informacje ze świata. Źródła danych i treści powstałe w wyniku monitorowania sieci w czasie rzeczywistym przetwarzane były na bloki tekstowe prezentowane na multimedialnej rzeźbie.  

Klimat się zmienia

Dane stały się też podstawą instalacji Post-Apocalypsis, w której zwiedzający mogli dotknąć, a nawet przytulić się do drzewa. Istotą przestrzennej rzeźby były jednak nie same konary drzew, a płynące z nich dźwięki. Odbiorcy mogli usłyszeć – dzięki zbieraniu danych na żywo – aktualne informacje dotyczące pogody, zamienione na dźwięki poddane sonifikacji. Pogodowe wiadomości pochodziły z miejsc związanych z katastrofami klimatycznymi jak np. Czarnobyl. Instalacja ma pokazać, że człowiek jest aktywnym elementem ziemskiego ekosystemu.

W 2008 roku Janicki stworzył instalację Wodospad, w której wykorzystano materiały audiowizualne przedstawiające kilka polskich wodospadów[3]. Inną instalacją nawiązującą do środowiska i klimatu było Flux, stworzone w 2018 roku dla festiwalu Art li Biennial w Finlandii. W łazience lustro zostało zastąpione przez monitor połączony z kamerą. Elementem instalacji był też kurek z wodą, który połączony z czujnikami ruchu i głośnikami stawał się narzędziem uruchamiającym dźwiękowe i wizualne sygnały. Po odkręceniu kurka z głośników zaczynały wypływać dźwięki, a obraz na ekranie monitora zaczynał się rozmywać – ruch odbiorcy sterował natomiast obrazem i dźwiękiem. Instalacja miała odnosić się do wyczerpywania się źródeł naturalnych[4].

Zaangażować odbiorcę

Ruch odbiorców dzieła miał swoje znaczenie także w instalacji Mapping Chopin, stworzonej specjalnie na festiwal Warszawska Jesień. Punktem wyjścia pracy były utwory Fryderyka Chopina, jednak ich tempo czy dynamikę regulował, dzięki czujnikom, regulował ruch zwiedzających. Ruch miał też wpływ na wizualny zapis partytur utworów artysty.

Również instalacja Oceanus umożliwiała interaktywną udział widzów w tworzeniu dzieła. Oceanus posiadał narrację opartą na scenariuszu wariacyjnym, a także autorskim oprogramowaniu stworzonym przez samego artystę. Praca nawiązywała do pojęć znanych z morskiej żeglugi, natomiast efekt końcowy był wynikiem przesuwania obiektów na dotykowym ekranie przez zwiedzających[5].

Paweł Janicki w swoich pracach wykorzystuje także kodowanie na żywo, czego przykładem jest RPN. W Polsce skrót RPN zapisuje się ONP i oznacza odwrotną notację polską odnoszącą się do sposobu zapisu wyrażeń arytmetycznych. W instalacji RPN artysta badał możliwość wykorzystania odwrotnej notacji polskiej do tworzenia generatywnych, interaktywnych kompozycji muzycznych z elementami kodowania na żywo i interakcji z urządzeniami mobilnymi użytkowników.

Interaktywnie dla dzieci

Wybrane instalacje Pawła Janickiego skierowane są także do młodego widza. Przykładem takiego działania może być Tetoki!. To zestaw interaktywnych urządzeń, które pozwalają dzieciom bawić się rytmem, dźwiękiem, światłem i obrazem. Tetoki! zaprojektowane jest z wykorzystaniem prostych sygnałów – świetlnych czy dźwiękowych, które odnoszą się do prac i technik artystów związanych ze sztuką nowych mediów.

Tetoki! nawiązują do  wystawy Interaktywny plac zabaw współtworzonych przez Janickiego (razem z Dominiką Sobolewską i Patrycją Mastej) w centrach kultury w Polsce. Wystawy przeznaczone dla dzieci były pewnego rodzaju laboratoriami, w których dzieła sztuki można było dotknąć i bawić się z nimi. Warto dodać, że 19 stycznia w Centrum Sztuki WRO otwarta zostanie kolejna edycja wystawy – Ślady[6], z kilkunastoma instalacjami dla dzieci i młodzieży.

Conditional arts

Paweł Janicki to artysta wszechstronny i bardzo różnorodny, którego trudno jest zaszufladkować do jakiegoś podgatunku. Jego twórczość, jak sam twierdzi, wpisuje się w nurt sztuki nowych mediów, ale nie chce być wiązany tylko z nim. Nie chce również ograniczać się do tego, co ludzie rozumieją pod pojęciem creative coding. W swojej działalności posługuje się jednak pojęciem conditional arts, czyli sztuce opartej na zespołach warunków, kryteriów czy wyborów [7]. To pojęcie nie musi się jednak odnosić ani do sztuki cyfrowej, ani generatywnej, wymyślone przez Caseya Reasa i popularyzowane na polskiej scenie właśnie przez Janickiego. Jak będzie rozwijać się sztuka artysty, czy badacze w przyszłości włożą jego twórczość w jakieś ramy?


[1] Paweł Janicki UPGRADE! Warsaw w 2.0., http://galeriadwazero.blogspot.com/2009/10/pawe-janicki-upgrade-w-20.html, data dostępu: 5.07.2019.

[2] Paweł Janicki, https://www.paweljanicki.jp/shortbio_en.html, data dostępu: 5.07.2019.

[3] Wodospad (Cascade), https://www.paweljanicki.jp/projects_cascade_en.html, data dostępu: 6.07.2019.

[4] Paweł Janicki, Flux, https://wrocenter.pl/pl/flux/, data dostępu: 6.07.2019.

[5] Oceanus, http://www.moving-stories.eu/artists/pawel-janicki, data dostępu: 6.07.2019.

[6] Ślady / Interaktywny Plac Zabaw, https://wrocenter.pl/pl/slady/?fbclid=IwAR3MgeWOtwhIl6XoD1FzvWO36TVymEq979uCNz8E4UVzKu_yym7kMbDnLKw, 5.01.2020.

[7] P. Marecki, Gatunki cyfrowe. Instrukcja obsługi, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2018, s. 186.